– Ustalenia były przecież inne! – denerwował się Paweł Pieniak, właściciel jednego z mieszkań i sklepów w tej kamienicy. – Ta inwestycja miała być przeprowadzona, jednak nikt nawet nie rozmawiał ze mną na temat wykupy mojej nieruchomości. Co to jest za polityka?

– Mieszkańcy osiedla są tą sytuacją przybici – mówi Marta Pfeifer, przewodnicząca osiedla Kilińskiego w Zamościu. – Nie rozumiemy co się stało? Jeśli na naszym osiedlu wzrośnie ruch, to będzie horror!

O inwestycjach legnickiej spółki „Rank Progress” mówi się w Zamościu od dawna. Inwestor buduje przy ul. Kilińskiego nowoczesną galerię handlową za ok. 45 mln zł.

Szkopuł w tym, że ta część miasta jest fatalna. Ulice są ruchliwe, wąskie, ciasne, brakuje chodników i miejsc parkingowych. Najgorzej jest chyba u zbiegu ulicy Kilińskiego i Piłsudskiego. Jest tam ulica jednokierunkowa, a skrzyżowanie należy do najbardziej niebezpiecznych w mieście. Tymczasem po wybudowaniu galerii ruch w tej części miasta zapewne zwielokrotni się.

– Dlatego magistrat wydając pozwolenie na budowę zobowiązał Rank Progress do przebudowy dróg w sąsiedztwie galerii – tłumaczy przewodnicząca Marta Pfeifer. – Miała być wykonana m.in. przebudowana ul. Kilińskiego, nowe parkingi, chodniki i ścieżki rowerowe. Mieszkańcy byli zbudowani.

Projekt zakładał także wyburzenie kamienicy stojącej przy skrzyżowaniu Kilińskiego i Piłsudskiego, stworzenie tam jezdni dwukierunkowej i bezpiecznego skrzyżowania z prawdziwego zdarzenia.

– Tymczasem Rank Progress wystąpił do miasta o podzielenie inwestycji na dwa etapy, a magistrat się… zgodził – dziwi się pani Marta. – Pomimo protestu przewodniczących i radnych. Odcinek przy skrzyżowaniu ma być przebudowany w drugiej kolejności, podobno bez wyburzania kamienicy.

– Jak mielibyśmy sprzedać nieruchomość skoro nikt tego nie proponował? – denerwował się na sesji Pieniak. – Przecież nie odmówiliśmy sprzedaży. Jesteśmy w jakieś dziwnej sytuacji. O co w tym chodzi? Jestem tym bardzo zaniepokojony!

To, że legnicka spółka próbuje wynegocjować jak najlepsze dla siebie warunki, nie dziwi. Skąd jednak taka uległość magistratu?

– Tę dwuetapowość inwestycji zaakceptowała komisja ruchu drogowego – tłumaczy Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa. – W jej skład wchodzą przedstawiciele policji, Zarządu Dróg Grodzkich i rady miejskiej. Oni uznali, że taki rozwiązanie jest dopuszczalne… Ale przy skrzyżowaniu Kilińskiego i Piłsudskiego powstanie np. sygnalizacja świetlna.

Czy kamienica zostanie wyburzana? – To zależy jaki będzie wynik negocjacji spółki i właścicieli nieruchomości – mówi rzecznik.